Gangsterzy rozwiązują swoje sprawy, ale żona jednego z nich chce się pieprzyć. Mąż nie jest w nastroju, ale jego kumpel nie ma nic przeciwko temu, żeby dać jej kuksańca w policzek. Matka zapewnia małżonka, że nie ma co być zazdrosnym - starczy jej dla wszystkich! I co, jest ku temu powód - i przyjaciele są szczęśliwi, i sperma w jajach nienaruszona. Jeśli żona jest suką, to na plus dla reputacji - dom pełen gości i prezentów. W dodatku nie wychodzi z domu, przyjmuje wszystkich w domu, pod okiem męża.
Dwie policjantki-jałówki zatrzymały przestępcę. Zamiast przeczytać mu jego prawa, zaczęły mu walić konia i ssać kutasa. Po jednej na raz. Dławiły się nim. Ślinili się. Potem kazali im lizać swoje cipki i pieprzyć je. One też nie siedziały bezczynnie. Podczas gdy on je obrabiał, lizały się nawzajem. To jest to, co nazywam egzekwowaniem prawa. Sam nie miałbym nic przeciwko takiej akcji.